niedziela, 25 sierpnia 2013

Rozdział 3

Rozdział 3

          *Oczami Rossa*
          Jest godzina 15.00 i Rocky już się spakował. Wsiedliśmy do taksówek (było nas ośmioro i bagaże) i pojechaliśmy na lotnisko. Gdy dotarliśmy była godzina 15.30. Poczekaliśmy jakieś dziesięć minut i wsiedliśmy do samolotu. Dobrze, że usiadłem z Rikerem i Rydel, bo jakbym usiadł z Rockim, Ratliffem (tak przezywamy Ellingtona) lub Rylandem to chyba bym nie wytrzymał. Cały czas się wygłupiali. Skąd oni mieli na to siłę. Myślałem tak sobie o tym i zasnąłem. Gdy się obudziłem za oknem było już ciemno. Spojrzałem na Rydel i Rikera, którzy spali. Nie chciałem ich budzić, ale pilot powiedział, żeby zapiąć pasy bo zaraz lądujemy. Obudziłem ich i popatrzyłem do tyłu. Ell, Ry i Rocky zapinali pasy. Po chwili zrobiłem to samo. gdy samolot wylądował wysiedliśmy z niego, zabraliśmy bagaże i pojechaliśmy do naszego nowego domu. Był wielkości domu, który mijaliśmy po drodze. Czyli ogromny. W środku było pięknie (dom trochę ładniejszy od domu Laury). Było już późno więc zwiedzanie zostawiłem sobie na jutro. Poszedłem do mojego pokoju i położyłem się na łóżku, ale nie mogłem zasnąć. Coś nie dawało mi spokoju. Już wiem. Nawet się wam nie przedstawiłem, ani nie powiedziałem nic o sobie. Ok. To tak. Nazywam się Ross Lynch. Mam 17 lat. Mam czwórkę rodzeństwa. Trzech braci i jedną siostrę. Riker ma 21 lat. Siostra Rydel ma 20 lat. Rocky ma 19 lat, a Ryland 16 lat. Mam też przyjaciela, który nazywa się Ellington Ratliff. Gram też w zespole z rodzeństwem (oprócz Rylanda) i Ellem. Ryland jest naszym menadżerem. Dotychczas mieszkałem w Denver, ale dziś przeprowadziłem się do Los Angeles. To chyba tyle o mnie. Więc jak już powiedziałem jest późno. A skoro już trochę o mnie wiecie to pójdę spać. 
*Oczami Laury*
Gdy skończyłam się rozpakowywać spojrzałam na zegarek. Była już 21.00. Zeszłam do kuchni, zjadłam kanapkę, poszłam się umyć, przebrałam się w piżamę
i wskoczyłam do łóżka. Gdy opisałam dzisiejszy dzień w pamiętniku zasnęłam.
           Rano
Gdy obudziłam się rano wzięłam ubrania i poszłam do łazienki. Umyłam się uczesałam i zrobiłam makijaż. Później ubrałam się i zeszłam na śniadanie. Dziś były naleśniki. Gdy skończyłam jeść przyszła Raini. Otworzyłam drzwi i zaprosiłam ją do hallu. Ona weszła i aż otworzyła usta. Była jeszcze bardziej zdziwiona niż ja gdy to zobaczyłam. Powiedziała po chwili:
- Wow! Jaki super dom!
- Dzięki- odpowiedziałam. Gdy zobaczyła już wszystko poszłyśmy się przejść. Trochę znałyśmy miasto bo byłyśmy tu kiedyś w wakacje. Szłyśmy tak jakiś czas, aż doszłyśmy do centrum handlowego. Przed drzwiami była jakaś tablica z ogłoszeniami. Podeszłyśmy do niej i zaczęłyśmy ją przeglądać. Były tam głównie informacje o pracy i castingach. Przeglądałyśmy castingi. Rzucił nam się w oczy casting do serialu Austin&Ally. Postanowiłyśmy się zgłosić. Zapisy trwają jeszcze trzy dni. Od godziny 11.00 do 18.00. W piątek jest casting. Od razu poszłyśmy do studia, w którym trzeba się zgłosić. Gdy tam dotarłyśmy wpisałyśmy się na listę i dowiedziałyśmy się wszystkiego co było potrzebne. Po jakiejś godzinie byłyśmy już w domu. Spytałam Vanessy czy też chciałaby się zgłosić, ale ona powiedziała, że już się zgłosiła do innego serialu. 
*Oczami Rossa*
Wstałem dziś  o 9.00. Umyłem się i ubrałem. Potem poszedłem na śniadanie. Mama robiła gofry. Gdy zjedliśmy razem z chłopakami i Rydel poszliśmy zwiedzać dom (Nie chce mi się wszystkiego opisywać. Powiem tylko, że super rzeczy i opisze tylko to czego niema w zwykłym domu[od Autorki]) Zwiedzaliśmy i zwiedzaliśmy, aż weszliśmy do sali, w której będziemy mieć próby. Z lewej strony od drzwi były dwie sofy. Z prawej strony od drzwi była scena, a na niej mikrofony, keyboard, perkusja i gitary. Chwilę tam posiedzieliśmy. Gdy wróciliśmy do kuchni była 12.00. Postanowiliśmy się wszyscy rozpakować. Mi i chłopakom zajęło to 1 i pół godziny, a Rydel aż 3 godziny. Po 15.00 zjedliśmy obiad. Później poszedłem do swojego pokoju. Usiadłem na krześle przy biurku. Otworzyłem laptopa i zacząłem szukać informacji o castingach. Szukałem, aż znalazłem coś fajnego. A dokładniej casting do serialu Austin&Ally. Można było się zapisać przez internet więc tak zrobiłem. Później powiedziałem o tym rodzinie ( Ellingtona też wliczam do rodziny[Od Autorki]). Później poszedłem obejrzeć jakiś film. Gdy skończyłem była 21.30. Poszedłem do łazienki, przebrałem się w piżamę i położyłem się spać.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka. Sorki, że nie dodawałam rozdziału, ale nie chciało mi się albo byłam zajęta albo nie mogłam wejść na kompa. Rozdziału czwartego jeszcze nie zaczęłam więc nie wiem kiedy go dodam. Postaram się jak najszybciej.
                                               Ewcia♥ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz